Zamiennik SKINCEUTICALS Hydrating B5 Gel

Uwielbiam kosmetyki w pięknych buteleczkach z pipetkami, więc kiedy zobaczyłam kosmetyki SkinCeuticals moje oczy rozbłysły i… po raz kolejny w życiu po chwili zgasły, gdy zobaczyły cenę owego cuda – 260zł za 30ml.  Uznałam, że w środku muszą być jakieś cuda, co najmniej kawior czy złoto, a najlepiej diament, który wprawię sobie w pierścionek. Ale nie …

W skład SkinCeuticals Hydrating B5 gel wchodzi:

  • AQUA GLYCERIN – nawilża
  • PHENOXYETHANOL – konserwuje
  • SODIUM HYALURONATE (kwas hialuronowy czyli HA) – nawilża i działa przeciwstarzeniowo
  • CALCIUM PANTOTHENATE – nawilża, odżywia, działa przeciwzapalnie
  • SODIUM BENZOATE – konserwuj
  • SODIUM PCA – nawilża
  • DISODIUM EDTA – stabilizuje kosmetyk
  • UREA (czyli mocznik) – nawilża
  • TREHALOSE – utrwala zapach
  • POLYQUATERNIUM-51 – nawilża

Nie ma złota, diamentów, kawioru ani niczego, na badanie czego firma musiałaby wydać miliony i stwierdzić, że ma taki hit, że może rzucić wysoką cenę. Nie ma informacji nawet, który kwas hialuronowy wchodzi w skład: czy WIELKO-czostęczkowy (czyli mający wielkie cząsteczki, osiadające tylko na naskórku), czy WIELO-cząsteczkowy (czyli najbardziej kompleksowy mający różne wielkości – od wielkich po ultra małe, które przenikające w głąb skóry i działające silnie przeciw-zmarszczkowo)?

Dlatego zrobiłam sobie zamiennik

Znacie mnie już na tyle by wiedzieć, że musi być to coś mega prostego w zrobieniu ale i dobrego jakościowo. Odrzuciłam kilka składników jak konserwanty, które nie są potrzebne mimo, że kosmetyk stoi na mojej półce już z jakieś 8 tygodni i jeszcze postoi; lub mocznik bo nie miałam i nie chciało mi się go kupować. Skupiłam się na kwasie hialuronowym WIELOczostęczkowym, glicerynie i witaminie B5. Chciałam, by kosmetyk opierał się własnie na nich.

Do zrobienia 30ml serum użyłam:

17 ml wody różanej – nawilża, łagodzi, odżywia, pięknie pachnie
5 kropli gliceryny roślinnej – nawilża
12 ml HA  – nawilża i działa przeciwstarzeniowo
1 ml panthenolu (wit. B5) – łagodzi, regeneruje

Wodę różaną i kwas hialuronowy odmierzyłam w kubeczku miarowym po syropie, a panthenol – strzykawką. Do buteleczki wlałam wodę różaną i kwas hialuronowy, zakręciłam i potrząsnęłam by się wymieszało. Następnie dodałam glicerynę i pantenol, znowu zakręciłam i potrząsnęłam. Kosz 30 ml serum to ok. 10,50 zł! Gdybym dodała mocznik koszt zwiększyłby się o jakąś złotówkę. ;)

Używam regularnie i jestem bardzo zadowolona. Nie podrażnia mojej cery naczynkowej, a nawet lekko ją koi. Stosuję czasem na noc, a czasem na dzień, zarówno na twarz i dekolt pod krem lub olejek. Sprawdza się też u mojej mamy, czyli pani w wieku… dojrzałym ;)

Trzymam w łazienkowej szafce w temperaturze pokojowej.