umyj buzię prawidłowo

Oczyszczanie cery – jak zrobić to dobrze?

Pff, oczyszczanie twarzy – przecież każdy wie, jak to robić, prawda? Dwa razy dziennie to robię od lat i ja nie wiem, jak oczyszczać? Być może. Ten post (który już w trakcie pisania rozrósł się niepokojąco) ma na celu uporządkowanie naszej wiedzy na ten temat, bo oczyszczanie to ten etap pielęgnacji, który traktujemy po macoszemu – szybko, szybko, żeby wreszcie móc coś fajnego na twarz nałożyć. Tymczasem dobre oczyszczanie – właściwymi produktami o prawidłowym PH i w odpowiedni sposób – może zmienić naszą skórę nie do poznania. Ale do rzeczy.

Budowa skóry i mechanizm oczyszczania

Niecierpliwcy, którym szkoda życia na niepotrzebne pseudonaukowe wynurzenia blogera mogą teraz przeskoczyć do punktu drugiego ? Ponieważ jednak każdy projekt lubię zaczynać od początku i uwielbiam wiedzieć, jak coś jest skonstruowane, pozwolę sobie na mały opis stratum corneum (SC), czyli zewnętrznej warstwy skóry, do której dociera większość naszych kosmetyków. Zadaniem SC jest przede wszystkim tworzenie bariery pomiędzy naszym wnętrzem, a resztą świata – dzięki niej zatrzymujemy wilgoć w środku, a zanieczyszczenia na zewnątrz. SC wygląda w dużym skrócie, jak ścianka zbudowana z cegiełek – martwych, bogatych w proteiny komórek wypełnionych składnikami wiążącymi wodę (NMF) – oraz zaprawy lipidowej – ceramidów, kwasów tłuszczowych i cholesterolu – która trzyma wszystko ładnie razem.

SC w trakcie 14-dniowego cyklu złuszcza stare komórki ze swojej powierzchni i pobiera nowe z głębszej warstwy skóry, stratum basale. Oczyszczanie przy pomocy surfaktantów (obecnych w prawie każdym kosmetyku myjącym) usuwa niepotrzebne złuszczone komórki i zanieczyszczenia z powierzchni skóry, ale przy okazji pozbywa się także części lipidów, białek z zaprawy oraz składników NMF, co może prowadzić do przesuszenia i zaczerwienienia. Długotrwałe używanie kosmetyków naruszających naturalny płaszcz lipidowy naskórka to prosta droga do pogorszenia stanu skóry, która będzie łatwiej tracić potrzebną jej wodę i będzie bardziej podatna na podrażnienia, bakterie itp. Jednym słowem – nieprzyjemnie. O wadze odpowiedniego PH, dlaczego ważna jest wielkość miceli i delikatnych składnikach myjących opowiemy w dalszych postach.

Kilka przykładów produktów do oczyszczania z mojej szafki

Wskazówki na początek

Być może oczywiste, ale dobrze sobie o nich przypomnieć.

  1. Myj ręce zanim dotkniesz twarzy

Ja też nalezę do osób, które „mówią rękami:” i często dotykam twarzy zupełnie bezwiednie, ale zanim zabiorę się za oczyszczanie, zawsze myję ręce. Sprawa jest oczywista, różne zanieczyszczenia na dłoniach siedzą w ilościach zastraszających, na twarzy tego nie chcę rozsmarowywać.

Używaj do mycia letniej wody

Pamiętam, że jeden z moich pierwszych dermatologów promował mycie gorącą wodą, bo „pory się otwierają i tłuszcz rozpuszcza”. Genialne, nic dziwnego, że do dziś nieufnie podchodzę do lekarzy od twarzy, a do kwestii otwierania lub zamykania porów jeszcze wrócimy. Zbyt ciepła lub zbyt zimna woda to szok dla twarzy wrażliwca, letnią jest woda, którą myć się będziesz.

  1. Dokładnie zmyj makijaż

Kolejna oczywistość, ale w codziennym zabieganiu różnie bywa. Jestem osobiście zwolenniczką oczyszczania dwuetapowego – najpierw demakijaż czymś na bazie olejku, potem delikatne zmywanie czymś z wodą. Technika dowolna, byle niespiesznie zmyć wszystko, zwłaszcza jeśli używasz filtrów.

  1. Wybierz delikatny kosmetyk

Tu zaczynają się schody, zwłaszcza dla wrażliwców tłuścioszków lub mieszańców z problemami. Łagodne środki często pozostawiają uczucie „niedomycia” i jak tu pogodzić delikatność z potrzebą dogłębnego doczyszczenia? Spoko, dobrze dobrane łagodne kosmetyki wszystko pięknie oczyszczą nie zostawiając po sobie pobojowiska i nie niszcząc naturalnych mechanizmów ochronnych skóry. Paradoksalnie w łagodności siła. Bardzo Zen.

  1. Pamiętaj o zakamarkach

Każdy ma takie miejsca – załamania obok nosa, linia włosów, okolice ust, kąciki oczu – jeśli świadomie o nich nie pamiętasz, nie umyjesz ich dokładnie.

  1. Myj twarz rano i wieczorem

Skóra rozróżnia dzień od nocy i już w okolicy godziny 18:00 zaczyna procesy intensywniejszej odnowy i eksfoliacji. Wieczorne mycie oprócz usunięcia makijażu pomaga w tej naturalnej regeneracji. W nocy zwiększa się też w skórze przepływ krwi, więc warto zrobić wszystko, aby jak najlepiej wykorzystać nocną zmianę. Poranne mycie wzbudza kontrowersje, ale warto przetrzeć twarz chociaż micelem, bo po intensywnej nocnej pracy na powierzchni twarzy zostają złuszczone komórki, pot i inne rozkoszne niespodzianki. Sama woda zmyje tylko około 65% tych zanieczyszczeń, pozostałe do zniknięcia wymagają dodatkowego zemulgowania. Poza tym nic lepiej rano nie budzi, jak woda. Chyba że woda z kawą, ale to już osobna historia ?

  1. Porządnie spłucz kosmetyk

Ciągle oscylujemy wokół faktu, że (zwłaszcza rano) oczyszczanie ma zajmować jak najmniej czasu. Dlatego bardzo wiele z nas szybko chlapie twarz wodą aż żel wydaje się spłynąć i jazda. Tymczasem niedokładnie zmyte pozostałości kosmetyku wymieszane ze wszystkim, co chciałyśmy z twarzy usunąć czają się w załamaniach i na obrzeżach. Horror normalnie. Spłukujmy kosmetyki dokładnie i bez pośpiechu – dodatkowa minuta rano nawet mnie nie uratuje.

Hosanna, oto koniec pierwszej części epopei o oczyszczaniu – jeśli jeszcze nie macie dość, zapraszamy do części drugiej – Typy produktów oczyszczających oraz trzeciej – Gadżety, produkty specjalne i skintertainment.

Makijaż permanentny – co warto o nim wiedzieć?